niedziela, 20 stycznia 2013

Siedząc w pracy

Witam .
Siedząc sobie w pracy i zajadając małe co nieco. Zastanawiam się dokąd to wszystko biegnie.
No dobra już koniec filozoficznych przemyśleń i troszeczkę przynudzania.


Chciałbym napisać w tym miejscu co wydarzyło się przez ostatni czas.
Jedna dobra sytuacja zaszła mi w pamięci. A więc zepsuła się nam sztaplarka no i nie mogliśmy ją zostawić na placu. Wiec Tomek jeden z moich kompanów w robocie powiedział abyśmy zaciągnęli sztaplarkę busem. Ok powiedziałem a drugi kompan Paweł zabrał busa i zaczęliśmy holować sztaplarkę. Jako że było blisko fajrantu ruszył z kopyta. Tylko że ja siedząc za sterami sztaplarki nie miałem hamulców. I tak w pewnym momencie wjechałbym w tył busa robiąc dwa dziurki po widłach. Ale na szczęście zdałem udało mi się skręcić omijając busa. Naprawdę niezłe przeżycie.

Byłem także powiedzmy parę razy w klubie. Wiecie dobrze że mam problemy z nieśmiałością. Ale zaobserwowałem także coś ciekawego. Dziewczyny tańczące w kółeczku są nie dostępne jak dla mnie.
Nie wiem dlaczego ale jak są na parkiecie to przyszły potańczyć a nie tworzyć krąg i nie bawić się z nikim spoza kółka. No wiem czasami jak facet wypije to jest głupkowaty ale trafiają się także trzeźwi ( tak jak ja kierowca ). Mimo to dalej walczę z tym wszystkim choć nie jest łatwo.
Jeśli macie jakieś sugestie to piszcie.  
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz