W większości to my sami pracujemy na swoje życiowe rezultaty. Można się z tym nie zgodzić, młody synek prezesa ma większe możliwości od swojego rówieśnika, który pochodzi z biednej wielodzietnej rodziny.
Można przewidywać sukces i porażkę. Ale jak określić czy osiągnęliśmy sukces. Jak to zmierzyć. No tak osoba która planuje siebie zmienić, no powiedzmy ktoś kto stara się zrzucić parę kilo to miarą jej sukcesu będzie miara zrzuconych kg.
Ale jak zmierzyć szczęście.
Jest jedno ale bez odpowiedniego ustalonego celu. Pozwoli nam to ocenić czy ten cel nadal jest realny czy lepiej go porzucić.
W kupie siła więc jeśli ktoś ma taki sam cel jak my możemy w takiej sytuacji wspierać się, pozytywnie się nakręcać. Więc warto robić coś razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz